Bardzo lubię śledzić historię ludzkich myśli uczonych,
filozofów. W mojej wyobraźni przesuwają się obrazy z dawnych lat. Integruję się
z nimi i niemal w nich uczestniczę. Pierwsze zadziwienie odczułem na studiach
teologicznych na wieść, że przed filozofami, przed VI wiekiem p.n.e. żyli tzw.
mędrcy. Pamiętam ich nazwiska i ich myśli:
"Zastanawiaj się nad
słowami wychodząc od rzeczy, a nie nad rzeczami wychodząc od słów"
(Misonos).
" Uważaj na samego siebie
i strzeż się samego siebie; poznaj samego siebie” (Chilon)
" Najliczniejsi są niegodziwce
" (Biante)
" Głupi, przeciw silnemu,
kto okoniem staje: nie zwycięży, i biedy, a wstydu się naje "
(Hezjod).
Oni są dowodem, że ludzka myśl rozwinęła się bardzo temu i
była na wysokim poziomie. Ciekawi mnie jacy byli światli ludzie jeszcze ze
starszych okresów. Wykopaliska wskazują na tysiące lat p.n.e. Miejscem starych
kultur była Mezopotamia, Północna Afryka,
ale i Chiny, Ameryka Środkowa.
Piramidy egipskie wskazują o wysokiej kulturze
budowlanej. Przypisywany im okres
powstania ok. 3 tys. lat p.n.e. trzeba przesunąć na lata wcześniejsze.
Hipotetyczna kraina Atlantydy miała istnieć sprzed 9 tys. lat. Ponoć została zatopiona przez
wody morskie. Ciekawią mnie ówczesne wierzenia, cywilizacja i kultura. Nie dane
nam odkryć pozostawione ślady.
Atlantydę jako pierwszy opisał Platon. Jako źródło podał
ustną tradycję przechowywaną w ateńskim rodzie Solona, który miał usłyszeć tę
historię od egipskich kapłanów. W dialogu
Timajos Platona opisane jest wspaniałe królestwo położone na wyspie
Królestwo to władało również, jak pisał Platon, okolicznymi krainami i dążyło
do dalszych podbojów, ale zostało powstrzymane przez walecznych przodków
Ateńczyków. Nadszedł jednak jego niespodziewany kres: przyszły straszne
trzęsienia ziemi i potopy, a wyspa Atlantyda zanurzyła się pod powierzchnię
morza i zniknęła. Miało się to zdarzyć w IX tysiącleciu p.n.e.
Istnieje hipoteza,
że Atlantyda obecnie znajduje się pod
Antarktyką. Arystoteles, uczeń Platona, krytycznie podchodził do tych
informacji. Podobne stanowisko zajmował grecki geograf Strabon oraz rzymski
przyrodnik Pliniusz, ale inni starożytni filozofowie, geografowie i historycy
pod wpływem szczegółowości opisu i autorytetu Platona uznawali zazwyczaj
historię o Atlantydzie za prawdziwą. Można przypuszczać, że jest coś na rzeczy.
Mnie interesują wierzenia. Od jakiego czasu człowiek odczytywał w swoim
sumieniu istnienie Istoty wyższej. Kto pierwszy odkrył tajemnicę istnienia
Boga? Jak przebiegała pierwotna komunikacja pomiędzy Stwórcą, a stworzeniem?
Jestem zwolennikiem ewolucji, ale brakuje nam artefaktów
pośrednich. Mam nadzieję, że obecna technika pomoże wypełnić tę lukę.
Fizyka kwantowa przewróciła mi cały mój światopogląd o
istniejącym świecie. Nie przeraziłem się jej nieracjonalnością. Ona przybliżyła
mi obraz Boga i potwierdziła Jego istnienie.
Powtarzam po Pascalu i Yungu "Ja w Boga nie wierzę, ja wiem
(ja Go widzę)". Włodzimierz Sedlak pisał: "Wierzę, ponieważ bardzo dużo wiem i
rozumiem". Moja wiara została umocowana w wierze i odwrotnie. Ona
pozwala mi trwać w dzisiejszych trudnych chwilach. Ja niczego się nie boję, w
tym śmierci. Moja wiara skupia się na istocie istnienia Sprawcy naszego Świata.
Religia jest tylko literacką adaptacją Prawdy odczytanej. Służy mi tylko
do duchowych wzruszeń. Powtarzam po B.
Spinozie. "Autorem Pisma Świętego jest człowiek, który odczytał w swoim
sercu Prawdę". Moim jednym z ulubionych fragmentów w nim jest: "Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie
miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć
(Mt 10,26; Łk 8,17; 12,2; Mk 4,22).
Dziękuję! Odczuwam ogromną wdzięczność do Ciebie za umieszczenie tych słów.
OdpowiedzUsuń