Człowiek stworzył język do opisu tego co jest zmysłowe,
co dotyczy jego otoczenia. Im sięga w głąb rzeczywistości zaczyna brakować
słów. Trudno za pomocą używanego języka opisać odkrywane zjawiska. Brakuje
pojęć. Normalny język nie nadaje się do opisu atomu, zjawisk kwantowych. Uczeni
uciekają się do również abstrakcyjnego
języka jakim jest matematyka. Tak też uczynił Werner Heisenberg (1901–1976)
opisując atom za pomocą macierzy (mechanika macierzowa). Erwin Schrodinger
(1887–1941) opisał fale elektromagnetyczne za pomocą swoich równań. Okazało
się, że oba opisy są sobie równoważne. Język matematyki nie wszyscy
rozumieją. Nie wszystkie zapisy
matematyczne są takproste jak równanie Einsteina E = m*c ². Ten prosty zapis
ujawnia koncepcję Stwórcy. Nie ma czegoś takiego jak materia. Ona jest
produktem energetycznym, a energia pochodzi od jednego tchnienia Boga.
Wzór Einsteina mówi, że energia i materia są sobie
równoważne. Jedno wynika z drugiego. W warunkach brzegowych można mówić tylko o
energii, która wypełnia cały świat. Energia w czystej postaci jest niewidoczna.
Stąd wniosek, że świat nie jest widzialny. Jak powiedział Arthur Schopenhauer
(1788–1860) filozof niemiecki jest ludzkim wyobrażeniem. Przestrzeń jest
przeźroczysta, ale wypełniona wirtualnymi obiektami. Czy można z jednego tchnienia
Boga opisać stworzenie naszej rzeczywistości? Z trudnością, ale można.
Argumenty przeciwne stworzeniu (kreacjonizmu) wytaczane przez ateistów stają
się podporą wiary. Np. teoria ewolucji, początkowo odrzucana przez Kościół, jest przykładem ciągłości tchnienia
bożego. Nauka udowodniła, że nowe gatunki mogą powstawać z innych. To stały
cud, który się zdarza. Bóg nie tylko podtrzymuje świat w jego istnieniu, ale
ciągle go stwarza. Świadczą o tym zjawiska kwantowe, które widoczne są za
pomocą doskonałej technice subatomowej.
Jestem pewien, że zaczyna się era innego spojrzenia na
świat. Bóg ujawnił tyle swoich tajemnic, że ateizm jest totalnym
nieporozumieniem. Religia w obecnym kształcie nie może się ostać. Jest
anachroniczna, bajkowa i sprzeczna z Prawdą. Potrzeba mądrych teologów, aby na
nowo odczytali Stan Prawdy umysłem najnowszych badań.
Jestem przekonany, że ateizm stanie się synonimem
niewiedzy. Światopogląd dzisiejszy wykonał zwrot o 180 stopni w stosunku do
historycznego. Zbliża się nowa era, w
której Królestwo Boże przybliży się do ludzi. Proces ten można obserwować np.
na Wschodzie. Coraz więcej jest chrześcijan. Byłoby dobrze, aby nowe pokolenia
chrześcijan otrzymywały wiedzę współczesną, która wzmocni ich wiarę.
Jeżeli Kościół
zbagatelizuje wiedzę współczesną, to wiara odrodzi się oddolnie w sposób
nieuporządkowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz