Łączna liczba wyświetleń

piątek, 17 maja 2019

Jedno tchnienia Boga


          Człowiek stworzył język do opisu tego co jest zmysłowe, co dotyczy jego otoczenia. Im sięga w głąb rzeczywistości zaczyna brakować słów. Trudno za pomocą używanego języka opisać odkrywane zjawiska. Brakuje pojęć. Normalny język nie nadaje się do opisu atomu, zjawisk kwantowych. Uczeni uciekają się do  również abstrakcyjnego języka jakim jest matematyka. Tak też uczynił Werner Heisenberg (1901–1976) opisując atom za pomocą macierzy (mechanika macierzowa). Erwin Schrodinger (1887–1941) opisał fale elektromagnetyczne za pomocą swoich równań. Okazało się, że oba opisy są sobie równoważne. Język matematyki nie wszyscy rozumieją.  Nie wszystkie zapisy matematyczne są takproste jak równanie Einsteina E = m*c ². Ten prosty zapis ujawnia koncepcję Stwórcy. Nie ma czegoś takiego jak materia. Ona jest produktem energetycznym, a energia pochodzi od jednego tchnienia Boga.
         Wzór Einsteina mówi, że energia i materia są sobie równoważne. Jedno wynika z drugiego. W warunkach brzegowych można mówić tylko o energii, która wypełnia cały świat. Energia w czystej postaci jest niewidoczna. Stąd wniosek, że świat nie jest widzialny. Jak powiedział Arthur Schopenhauer (1788–1860) filozof niemiecki jest ludzkim wyobrażeniem. Przestrzeń jest przeźroczysta, ale wypełniona wirtualnymi obiektami. Czy można z jednego tchnienia Boga opisać stworzenie naszej rzeczywistości? Z trudnością, ale można. Argumenty przeciwne stworzeniu (kreacjonizmu) wytaczane przez ateistów stają się podporą wiary. Np. teoria ewolucji, początkowo odrzucana  przez Kościół, jest przykładem ciągłości tchnienia bożego. Nauka udowodniła, że nowe gatunki mogą powstawać z innych. To stały cud, który się zdarza. Bóg nie tylko podtrzymuje świat w jego istnieniu, ale ciągle go stwarza. Świadczą o tym zjawiska kwantowe, które widoczne są za pomocą doskonałej technice subatomowej.
          Jestem pewien, że zaczyna się era innego spojrzenia na świat. Bóg ujawnił tyle swoich tajemnic, że ateizm jest totalnym nieporozumieniem. Religia w obecnym kształcie nie może się ostać. Jest anachroniczna, bajkowa i sprzeczna z Prawdą. Potrzeba mądrych teologów, aby na nowo odczytali Stan Prawdy umysłem najnowszych badań.
           Jestem przekonany, że ateizm stanie się synonimem niewiedzy. Światopogląd dzisiejszy wykonał zwrot o 180 stopni w stosunku do historycznego.   Zbliża się nowa era, w której Królestwo Boże przybliży się do ludzi. Proces ten można obserwować np. na Wschodzie. Coraz więcej jest chrześcijan. Byłoby dobrze, aby nowe pokolenia chrześcijan otrzymywały wiedzę współczesną, która wzmocni ich wiarę.
             Jeżeli Kościół zbagatelizuje wiedzę współczesną, to wiara odrodzi się oddolnie w sposób nieuporządkowany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz