Czy w słowach: "Bóg zapłać" nie ma
potwierdzenia głoszonej tezy, że tylko
Bóg może generować dobro!? Wracam do tej myśli, bo jest ona przywołaniem nauki
Kościoła. Z tą tezą wielokrotnie już się spotkałem, ale z braku zapisków nie
odtworzę jej źródeł. W przestrzeni teologicznej więcej można spotkać artykułów
na temat: "Czy Bóg może popierać zło". W Ewangelii Łukasza
znajduje się perykopa pt. "Obrotny rządca". Choć w przypisie
tłumaczy się sens opowieści chwaląc obrotność rządcy: "Pan pochwalił
nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił" (Łk 16,8), ale nie
zmienia to faktu, że rządca oszukał swojego pracodawcę rozdając jego majątek.
Pracodawca zaufał swojemu pracownikowi, a on dla własnych korzyści: "Co
ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu?" (Łk 16,3) go okradał.
Kościół uczy, że cel nie uświęca środki. Jest tu wyraźna sprzeczność
dydaktyczna. W dalszym wersecie jest wręcz napisane: "Ja też wam
powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy
[wszystko] się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków" (Łk
16,9). Na błędnej tezie autor Ewangelii buduje poprawny wniosek: "Kto w
drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej
rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą
mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w
zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze?
" (Łk 16, 10 – 12). Po takiej lekturze ciężko jest powrócić do równowagi
myśli co jest dobre, a co złe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz