Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 8 października 2019

Póki rozum jest zdolny


          Przekazuję od 11 lat uniwersalne myśli z różnych dziedzin. Fascynuję się wiedzą, ale uwaga moja skupia się na temacie dynamicznego obrazu świata. Nieskromnie uważam, że po to narodziłem się, aby głosić i przekazać światu nowe spojrzenie na jego istotę. Wiedza o tym pochodzi od tysięcy opinii uczonych, teologów, filozofów ale i własnej intuicji. Odkrycia dokonane w XX wieku z dziedziny fizyki znacznie przybliżyły mnie do takiego spojrzenia. Dynamiczna struktura świata tłumaczy nie tylko zjawiska fizyczne, ale i duchowe. Zdaję sobie sprawę, że nie jest ona łatwa w odbiorze. Może jest za wcześnie, aby o niej mówić, ale ja jestem o niej głęboko przekonany. 
           Szkoda, że nie mam z kimś o tym pogadać? Może polemika wykazałaby mi błędy w moim rozumowaniu. Moje przekonania pozbyły mnie dotychczasowego oglądu na świat. Świat zmysłowy pochodzi nie od świata stacjonarnego, materialnego, ale od świata stale tworzonego się. Zmysły odbierają skutki tych zmian. To co ma znamiona trwałe, to historia która zapamiętuje zdarzenia. To, co już się zdarzyło staje się już fotografią zapisaną w kadrze, wspomnieniem. Przyszłość jest jak tabula rasa,  czysta, niezapełniona i pełna nadziei.
          W tej idei Bóg jest Przyczyną Sprawczą, który "Jest" i działa. Ten Fenomen można tłumaczyć skutkami Jego działalności. Tylko ludzie którzy są zdolni otworzyć się na Prawdę mogą przyznać mi rację. Tylko Ci, którzy nie mają w sobie fałszywego lęku przed Bogiem, mogą o tym i o Nim rozmawiać. Taki obraz  epistemologiczny opisał Prus w swojej książce "Faraon". Kapłani znali Prawdę. Dla mas była inna religia. Tak dzieje się i dzisiaj. Parafialną wiarę trzeba zachować dla kultu publicznego. Ona jest społeczeństwu i wiernym potrzebna i spełnia pozytywną rolę, ale Prawda jest w innym miejscu. Tylko, ten kto jej szuka może ją odnaleźć.  Ten kto poznaję prawdę naraża się na potrzebę dalszego jej poszukiwania. I to bez końca. Nie dziwię się, jak ktoś zatrzymuje się w połowie drogi poszukiwań i mówi dość. Ja do tych nie należę. Jestem skazany na ciągły głód wiedzy, póki rozum jest zdolny na jej przyjmowanie.
             Racjonalne spojrzenie nie odebrało mi wrażliwości duchowej. Dalej uważam, że modlitwa i trwanie przed Bogiem jest cudownym wypełnieniem życia. Współczuję tym, którzy sami pozbawiają się tych odczuć,  wrażeń i przeżyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz