Od dawna interesuje mnie historia religii, wierzeń, kultów i sacrum. Dla
badaczy tej dziedziny dostępne źródła to artefakty znalezione w grobach w
grobowcach, rysunki w jaskiniach, stelle i inne obiekty sugerujące, że były
obiektami kultu. To niewiele. Pierwsze kroki w badaniach naukowych uczynił niemiecki filolog, orientalista Friedrich Max Müller (1823 – 1900) tworząc metodologię
poznawczą, metodę porównawczą. Twierdził on, że religia towarzyszy
wszystkim krokom człowieka, gdyż wynika z wszechobecnego doświadczenia sacrum.
Było to zbyt późno.
Wyobrażam sobie, że dla pierwszych homo sapiens istotny
wpływ miały zjawiska naturalne, jak zorza, kataklizmy, zjawiska pogodowe,
przypadki losowe. Poziom intelektualny pierwszych ludzi rozumnych wystarczał do
stawiania sobie pytać dlaczego coś się dzieje. Czynniki o których wspomniałem
powodowały strach, ale i podziw.
Człowiek w naturalny sposób chronił się od niebezpieczeństw. Zapewniając sobie
chwilowy spokój rozważał zjawiska i szukał ich wytłumaczenia. Pojawiały się
różne wizje, którymi dzielono się wśród członków plemion. Wyobraźnia ludzka
podpowiadała, że istnieją moce, z którymi nie bardzo jest walczyć. Trzeba było
bronić się ucieczką, albo prośbami zjednywać sobie przychylność niezrozumiałych
mocy. Tak zrodziły się pierwsze modlitwy. Moce dobre ale i złe personifikowały
się. Pojawiły się bóstwa. Przypisywano im ludzką naturę, bo tylko taką mieli na
swój użytek. Pojęcia transcendencji, mistyki, ezoteryki pojawiły się później.
Do tego potrzebna była zdolność abstrakcyjnego myślenia. Nauka podpowiada dwie
teorię początków religii. Teorie politeistyczna i monoteistyczna. Zwolennicy
teorii monoteistycznch forsują swoją teorię, ale rozrzut plemion na ziemi
podpowiada, że naturalne wierzenia oparte były na wielobóstwach. Do religii
monoteistycznej trzeba było aktu wiary wysublimowanej. Do takiej religii dorośli narody semickie i to z wielkim bólem. Przez
wieki religii Mojżeszowej towarzyszyły bóstwa rodzinne i inne wierzenia lokalne
przodków.
Znaleziony artefakty religijne datowane są na 8
tysiąclecie przed Chrystusem (Mezopotamia, Egipt). Trzeba założyć, że życie religijne budziło się o wiele wcześniej.
Stopniowo rodziła się wrażliwość duchowa, która
uruchamiała tajniki ludzkich emocji. Człowiek nabierał zdolności komunikowania
się ze światem ezoterycznym. Zaczynał odbierać sygnały metafizyczne, które
interpretował według swoich zdolności. Samo odkrycie świata duchowego było
ogromnym wydarzeniem i procesem ewolucji człowieka. Oprócz świata rzeczywistego
istniał jeszcze inny świat. Powoli człowiek rozpoznawał, że świat miał swoją przyczynę, że jest dziełem
wysokiej inteligencji, zaangażowania i woli nierozpoznanego. Koncepcja początku
świata zrodziła się nie z późniejszej nauki, ale z odczytania zakamarków
ludzkiej duszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz