Łączna liczba wyświetleń

sobota, 26 października 2019

Nikt nie wywyższy się poniżając drugiego


        Przyjmując rolę proszącego trzeba wiedzieć, że wiele osób nie akceptuje takiej formy ujawniania swoich problemów. Jak napisała nieżyczliwa mi osoba pani Ilona N: "Z jednej strony skomlisz o pomoc finansową i potulnie prosisz o kasę, a z drugiej wyrachowany cwaniak. Niech Pan pomyśli,  jak świetnie Pan wyedukowal swoją córkę, że tak ojca wyrolowala".  Pani Ilona przekroczyła standardy przyzwoistości. Zamierzała uderzyć celnie, aby sprawić mi przykrość. Czy jej się udało?  Nie wiem? Słowa jej odebrałem jako odruch jej bezsilności. Wzbudziła u mnie litość. Przyszła mi na myśl sentencja: "Nikt nie wywyższy się poniżając drugiego". Ona będzie musiała żyć z myślą, że chciała komuś dokuczyć i uczyniła to umyślnie. Odbierając tekst bez emocji, odczytuję również prawdę, że sytuacja zmusiła mnie do  zapomnienia, co to jest duma. Komornik puka do drzwi, a on może przewrócić całe dotychczasowe życie. Gdybym był sam, to bym moje nowe położenie przyjął jako nową rolę życiową do odegrania w theatrum życia. Kto wie jakie są odczucia kloszardów? W Paryżu widziałem ich jako ludzi szczęśliwych. Może pani Ilona ma rację, że jestem wyrachowanym cwaniakiem. W końcu to liczę na innych. To że źle wyedukowałem swoje dzieci jest częściową prawdą. Mój syn Łukasz przeczy jej zarzutom. Podjął się spłacać długi swojej mamy.  Na koniec swojego maila pani ILona wykorzystała moją słabość ciała, pisząc: "pańska choroba tak Pana sfiksowala "
           Na kanwie naszych trosk, równolegle, ujawniło się wielkie dobro które drzemie wśród wybrańców Boga –  w ludziach (nazirejczykach), którzy z dobrej woli, estymy i serca podjęli się czynić anielską posługę i nieść nam owoce Bożej Opatrzności.  Ja sam otrzymałem własny program na dalsze życie – czynić dobro innym.


                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz