Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 21 października 2019

Ślepe posłuszeństwo


        Zwykle tak jest, że upadek zmusza i  inspiruje do zmian doktrynalnych. Zadaję więc pytanie, czy obecna słabość instytucjonalna Kościoła nie jest znakiem, że trzeba coś w nim zmienić?  To co było dobre dwa tysiące lat temu, co się sprawdzało,  obecnie jest niekonieczne. Inne nastawienie na świat, obecna wiedza podpowiada – należy coś zmienić. Z dzisiejszego punktu widzenia, to co nazywało się ślepym posłuszeństwem dzisiaj należy zmienić na świadome działanie. Dawno narzucano Objawienie Boga w Piśmie Świętym. Dzisiaj mówi się o odczytywaniu Boga we własnym sumieniu. Czynione dobro przypisano ludziom, stąd wielość błogosławionych i świętych. Dzisiaj wraca się do koncepcji Boga jako jedynego generatora dobra. Dawniej ważny był wizerunek Boga w Osobie Jego Syna. Dzisiaj Boga odnajduje się w zakamarkach ludzkiego sumienia. Tam tworzy sie obraz Boga na miarę ludzkich zdolności.
       Czy na tych nowych przesłankach nie można przebudować doktrynę religijną.  Czy one wystarczają, aby przebudować gmachy Kościołów na kościoły umiejscawiane w ludzkich sanktuariach duchowych. Na bazie takich myśli można zbudować królestwo Kościoła wewnętrznego, bez bogactw, fasady i wystroju Cesarstwa Rzymskiego.. Kościół skromny ale wewnętrznie bogatszy i bliższy Kościołowi Chrystusowego. Czy zakony, które mają obecnie nie najlepszą renomę nie można sprowadzić do świeckich zakonów bezhabitowych?
Takie zakony są trudniejsze w prowadzeniu, ale są zintegrowane ze społeczeństwem. Czy zamiast opowiadać bajki o niebiańskich aniołach, jako bytach duchowych, nie można dostrzegać ludzkich posłańców Boga? Czy grzech pierworodny, który jest literacką fikcją nie można nazywać ludzką grzesznością? Czy Niepokalane poczęcie nie jest tylko pobożnym życzeniem wywyższania Maryi, tylko dlatego, że obraz taki jest bliższy ludzkiej wrażliwości. Czy nie nadszedł czas, aby odłożyć na bok legendarną otoczkę narodzenia Jezusa Chrystusa i przedstawiać Go jak Człowieka podobnego do zwyczajnych ludzi, nie pozbawiając Go należnej godności i boskich atrybutów.
Proszę pomyśleć o nowych pokoleniach. Ich nie przywiąże się do Kościoła starymi więzami. Im trzeba pokazać prawdziwy obraz Boga i królestwa Bożego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz