Łączna liczba wyświetleń

sobota, 6 października 2012

Brak materii

           Jak już wspomniano, materia nie istnieje własnym istnieniem. Nie ma własnego substratu. Materia stanowi konglomerat energetyczny, który stwarza pozorny obraz czegoś, co zwykło się nazywać cząstką materialną. Jej przypadłościami jest: objętość, masa. Masa jest parametrem, który powstaje na skutek dynamicznej relacji cząstki z polem oddziaływań jakim jest pole Higgsa. Według obecnego stanu wiedzy pole Higgsa wypełnia przestrzeń od momentu powstania świata.  Cząstka stwarza polu opór. Wielkość oporu świadczy o masie. Niejako więc wrócono do koncepcji, na wzór wszechistniejącego „eteru”, który miał umożliwiać rozchodzenie się fal elektromagnetycznej w próżni. Jak sądzę, koncepcja pola Higgsa nie utrzyma się długo, ale pozostawiam to fachowcom.
          Najmniejsze cząstki fundamentalne materii to fermiony (zestaw 6 kwarków i 6 leptonów) oraz bozony (12 cząstek odpowiedzialnych za przenoszenie oddziaływań między innymi cząstkami). Kwarki tworzą zespoły (po trzy) i tworzą cząstki elementarne (elektron, proton, neutron). Ponadto każdej cząstce odpowiada antycząstka. Wiedza o nich jest jednak zbyt skromna  i enigmatyczna.
          Badania wykryły jeszcze inne fenomeny w świecie. Nazwane zostały czarną materią  oraz czarną energią.
          W świecie nauki istnieje przekonanie, że obecny model budowy materii jest przejściowy i zostanie wkrótce zmodyfikowany. Być może pojawi się też całkowicie inna koncepcja.
          Świadomość, że materia nie istnieje własnym istnieniem powinna skłonić do przebudowy wszystkich teorii, w których materia odgrywała jakąś rolę. Konglomerat energetyczny, który imituje materię jest tylko obrazem tego do czego przyzwyczaił się człowiek. Zmysłowy ogląd świata. Trzeba przyznać, że jest on w pewnym sensie ułudą. Istota świata nie opiera się na materii, ale na relacji. Podkładem jej jest energia. Przez świadomość braku materii, życie człowieka bardzo przybliżyło się do przestrzeni duchowej. Energia jest niczym innym jak tchnieniem mocy Boga.
          Emmanuel Kant (1724–1804) miał rację uważając, że nie sposób poznać istoty rzeczy. Materii nie ma, a przestrzeń duchowa jest poza zasięgiem ludzkiego poznania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz