Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 2 października 2012

Aborcja - moje stanowisko


          Muszę powrócić do tematu aborcji, choć już na ten temat kiedyś pisałem. Ostatnio temat ten powraca do szerokiej dyskusji. Burzliwe dyskusje i mnie się udzieliły, dlatego pragnę i ja przekazać swoje stanowisko w tej sprawie.

Obrońcy życia poczętego stoją na stanowisku:
Z chwilą poczęcia, pojawia się człowiek. To jest prawda obiektywna, naukowa.
Życie człowieka powinno być prawnie chronione już od pierwszej chwili poczęcia, niezaleznie czy jest zdrowe czy ułomne.

Zwolennicy aborcji twierdzą:
Zarodek to zarodek, a nie człowiek.
Matka powinna mieć prawo decydowania o aborcji w przypadkach gwałtu, dzieci kazirodczych i innych zdarzeń losowych.

          Niezależnie od tzw. prawd obiektywnych, życie społeczne polega na uszanowaniu poglądów większości. Dopóki nie ma konsensusu, trzeba wypracować kompromis. W innym przypadku społeczeństwo naraża się na ciągłą bezskuteczną wojnę.
          Kompromis polega na tym, że nawet ci którzy mają 100 % rację muszą trochę ustąpić. Tak nakazuje roztropność. Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił (Łk 16,8).
          Trzeba przyznać, że przez jakiś czas, nawet przyszła matka nie wie, że nosi w sobie nowe istnienie. Jeżeli matka o tym nie wie, to tym bardziej nie można prawnie chronić tego, o czym się nie wie. Może się zdarzyć, że osoba w ciąży, prawie do końca rozwiązania nie przyzna się, że jest w odmiennym stanie. Świadomie lub nie może okaleczyć dziecko i siebie. Wobec świata wyzna, że był to nieszczęśliwy wypadek.
          Dopóki płód jest w łonie matki, należy do matki. Sytuacja zmienia się diametralnie z chwilą porodu. Na świat przychodzi nowy obywatel. To moment obowiązującej ochrony prawnej. Dopóki dziecko jest w łonie matki chronić go może jedynie sumienie matki.
          Aby nie było nadużyć aborcyjnych, przez lekkomyślność lub niedojrzałość matki, prawo powinno zakazywać lekarzom dokonywania aborcji, gdy nie ma zagrożenia jej życia. Podstawowym zadaniem lekarzy jest ratowanie życia, a nie odwrotnie.
          Ważne jest, aby ciąża była chciana. Dziecko powinno być kochane od pierwszych chwil poczęcia. Jeżeli matka nie potrafi uznać ciąży z gwałtu musi wziąć na swoje sumienie losy niezawinionego. O wszystkim powinna decydować matka. Nawet prawa ojca są ograniczone. Prawo musi zaczekać na przyjście obywatela.

2 komentarze:

  1. Aborcja, to inaczej wyrzucenie nowego życia. Czy jedynie sumienie matki może bronić życia? A co z ludźmi bez sumienia?

    OdpowiedzUsuń
  2. Sz.P.

    Jeżeli istota nie ma sumienia to nie może być człowiekiem.
    Owszem sumienie można wyciszać, lub nawet wyłączać, ale tylko na jakiś czas.

    Dziękuję za wpis. Pozdrawiam Paweł P.

    OdpowiedzUsuń