– Jaką rolę odgrywa kościół
instytucjonalny?
– Kościół instytucjonalny jest
wytworem ludzkim. Został powołany w celu obsłużenia i służenia Kościołowi
Chrystusowemu. Nie jest to instytucja zwyczajna jak wiele innych ludzkich
organizacji, ale naznaczona Duchem Jezusa Chrystusa. Jego zadania przekraczają
wymiar ludzki. W nim odbywają się zdarzenia nadprzyrodzone (sakramenty,
eucharystia, odkupienia itp.). Tak więc kościół instytucjonalny ma charakter
sakramentalny. Główną rzeczywistością kościoła jest lud Boży. Każdy jest jego
cząstką. Rozprzestrzenia się wszędzie tam gdzie żyją ludzie. Świątynia
(budynek) jest miejscem gromadzenia się wiernych, a więc kościoła. Budynek do
czasu pełnienia roli służebnej stanowi część sakramentalną. Traci ją, gdy
obiekt przeznaczany jest na inne cele, np. magazyn, budynek mieszkalny. Do posługi kościoła powołani są wyświęceni
kapłani. Nie są to zwyczajni pracownicy, ale namaszczeni i naznaczeni sakramentami. Nad Kościołem (w tym
instytucjonalnym) czuwa sam Jezus Chrystus przez swą naturę duchową (Duch
Święty). Należy zaznaczyć, że Opatrzność dotyczy wymiaru duchowego, a nie
fizykalnego. Jeżeli w przestrzeni kościoła zdarzaja się cuda, maja
charakter wyjątkowy. Nie można więc mieć pretensje do Boga, że nie uratował np.
budynku kościoła przed losowymi kataklizmami. Duch Jezusa podpowiada w sercu,
zostawiając zawsze ostateczną decyzję człowiekowi. Ta bezgraniczna wolność jest największym darem jaki mógł otrzymać
człowiek. Przed kościołem stoi wiele zadań. Przede wszystkim przechowuje
depozyt wiary. Poprzez ewangelizację wiara jest wiecznie żywa. Duszpasterstwo
jest kompleksową opieką ludu Bożego. Przede wszystkim winno chronić
najsłabszych i chorych. Kościół ma być etycznym wzorem dla wszystkich ludzi.
Jeżeli w kościele zachodzą procesy nieetyczne winne być natychmiast tłumione w
zarodku, a modlitwami przebłagalnymi wypraszane odkupienia. Lud Boży winien
zmierzać do doskonałości. Kapłani i słudzy kościoła powinni w tym pomagać na
wszelkie sposoby. Kapłani, choć z ludu pochodzą i grzeszą niedoskonałością muszą znać swoje miejsce i obowiązki. Tu nie
powinno być zbyt łatwego pobłażania. To pomazańcy Boga. Z oglądu historycznego
można wyciągnąć wnioski, że organizacja kościelna była projekcją w zamyśle, a nie
spontaniczną.
Założycielami kościoła instytucjonalnego byli apostołowie Jezusa. Jako ludzie,
siłą rzeczy wprowadzili do niego elementy gospodarczo-finansowe. Tym wszystkim
musiał ktoś zarządzać. Naturalnie tworzyła się grupa decyzyjna, kierownicza. Św. Paweł ujawnił wprost: Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą
Ewangelię (1
Kor 9,14). Prawdopodobnie tak zinterpretował słowa Mateusza: Nie bierzcie na drogę torby
ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej
strawy (Mt 10,10). Jak zaznaczał, nie
pobierał sam żadnego wynagrodzenia za swoją posługę. Szkoda, że nie propagował
tej idei powszechnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz