–
Jaką
rolę odgrywa Jezus Chrystus w historii Zbawienia?
–
Być
może czas narodzenia się Jezusa nie był przypadkowy. Jezus pierwszą rzeczą jaką
uczynił, to przeciwstawił się ówczesnej tradycji religijnej. Pragnął
uporządkować podstawy religijne. Walczył z karykaturą Boga, który był
przedstawiany na obraz cesarza rządzącego, karzącego i nagradzającego. Starał
się pokazać Jego prawdziwe oblicze kochającego swoje stworzenia. Bóg jest samą Miłością. Świat oparty jest na
Nim, oparty jest na Jego miłości. Jezus ujawniał mechanikę funkcjonowania
świata. Jest ona niezwyczajna, ale konkretna. Nie ma czarodziejskich działań.
Mechanizm, choć trudny do zrozumienia przez człowieka jest obwarowany prawami
(jak np. interferencja), matematyką i logiką. Jezus wskazywał, że trzeba odejść
z podstawy przedszkolnej. Bóg oczekuje od ludzi postaw rozumnym i świadomych.
Podejście do Boga (religia) musi się zmienić. Dosyć bajek i legend. To wszystko
Bogu uwłacza. Stawia Go na pośmiewisko i krytykę ludzi rozumiejących. Świat jest rzeczywisty i konkretny. Jeżeli
istnieje świat transcendentny, to znaczy, że jest rzeczywisty. Człowiek musi wziąć odpowiedzialność za
istnienie świata. Zamysły Boga powinien traktować poważnie. Może to
zaskakujące, że dopiero teraz wychodzi potrzeba rozumowego ujęcia świata. Czas
jednak nagli, bo za dużo powstało zagrożeń. Chodzi o to, aby człowiek, z
niewiedzy, przez głupotę nie nacisnął nieodpowiedni guzik. Jezus wzywa ludzkość
do właściwej postawy. Sam pokazał swoją odpowiedzialność za dusze ludzkie.
Poświęcił się, dając tym aktem wezwanie dla innych. Człowieku, nie żyj tylko
własnymi sprawami, ale spojrzyj szerzej, dalej. Każdy może być generatorem
dobra, każdy jest Bogu potrzebny.
–
Czy
potrafisz wymienić inne zamysły Boga względem człowieka?
–
Pośrednio
przekazane jest, że Bóg przygotował dla ludzi niespodzianki. Trudno powiedzieć,
co to takiego. Wiemy, że mamy być dziedzicami Boga. Już sama nazwa
zwiastuje, że czeka nas coś nobilitującego. Należy z pokorą oczekiwać dalszych
losów istot ludzkich. Ja jestem pełen optymizmu. Trzeba pamiętać, że każdy
człowiek osiągnie satysfakcję w przeżywaniu radości jaką daje bliskość Boga.
Otoczeni Jego miłością 0będziemy w samym Jego centrum. Będziemy czuli, że
jesteśmy kochani, a to należy do szczytów ludzkich doznań. Tylko ci, którzy
nigdy nie byli zakochani nie są w stanie zrozumieć tych słów. Z miłością wiąże
się niesamowita tęsknota i pragnienie obecności ukochanego (ukochanej). Miłość
wypełnia człowieka i daje mu pełną satysfakcję egzystencjonalną. Celem
istnienia jest powszechna miłość. Nie trzeba czekać na wieczność. Miłujmy się
wzajemnie od tej chwili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz