Papież Mikołaj V
(1447–1455) należał do papieży, którzy nie zhańbili tiary żadnymi ekscesami,
nepotyzmem. Wiódł skromne życie od małego. Miał fenomenalna pamięć. Zapisywał w
niej całą Biblię, dzieła wielu poetów, uczonych i filozofów. Znał kilka
języków. Był humanistą, rozmiłowanym w antyku. Wprowadził Kościół w epokę
renesansu. Rzym przeobraził w jedno z najwspanialszych miast Renesansu. Jak
mawiał: aby swą wspaniałością [Rzym] umacniał wiarę maluczkich.
Dla Mikołaja papiestwo i kultura stanowiły nierozerwalną jedność. Założył
Bibliotekę Watykańską. Najchętniej widział by całą spuściznę literacką Grecji w
przekładach łacińskich. Był inicjatorem przebudowy pałacu watykańskiego i
bazyliki świętego Piotra. Największą troską papieża było utrzymanie pokoju.
Agresywnego króla Neapolu trzymał w ryzach. Z Fryderykiem III Habsburga (1415–1493)
i książętami niemieckimi podpisał konkordat, który pozostał w mocy do 1803.
Konkordat ten przyczynił się do zakończenia schizmy bazylejskiej. W 1449
ułatwił antypapieżowi Feliksowi V honorową abdykację i pozyskał swoich
przeciwników – zwolenników koncyliaryzmu. Koronował Fryderyka III Habsburga na
cesarza. Była to ostatnia koronacja cesarska, jaka odbyła się w Rzymie. Stefano
Porcari (zm. 1453) marzył o utworzenie republiki w Rzymie i spiskował przeciwko
papieżowi, nastając na jego życie. Kilkakrotnie ujęty przez straże papieskie,
doznawał za każdym razem łaski papieskiej. Papież obdarował go nawet złotem i
mianował gubernatorem Kampanii
nadmorskiej. Gdy jednak Porcari wrócił do Rzymu i próbował wykonać zamach na
papieża został ujęty i stracony. Po tym wydarzeniu oraz wieści o drugim
zdobyciu Konstantynopola przez Turków załamał się. Po za tym dręczyła go
podagra. Śmierć uwolniła go cierpień. Był najszlachetniejszym papieżem epoki.
Papież Kalikst III (1455–1458) nie poszedł w
ślady poprzednika. Hiszpanie wykorzystali rywalizację rodów Orsinich i Colonnów
i wybrali swojego kardynała Alonsa do Borja (Borgia). Kalikst III był
profesorem prawa. Zręczny dyplomata, wytrawny prawnik, był również człowiekiem
nieposzlakowanych obyczajów. Ze względu
na zagrożenie tureckie przerywał rozpoczęte przez poprzednika przebudowy, by
zdobyć fundusze na dozbrojenie floty. Przy wsparciu Hiszpanii udało mu się
wygrać kilka potyczek z Turkami. Papież przy swoich zaletach uprawiał nepotyzm.
Rodzina Borgiów obejmowała wszystkie niemal urzędy. Powróciły czasy handlu
godnościami kapłańskimi i sprzedaży odpustów.
Gdy umarł papież. Nikt za nim nie płakał. Rodzina Borgiów ratowała się
ucieczką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz