Za czasów Jezusa Grecy inaczej pojmowali człowieka, a
inaczej Żydzi. Dla Greków człowiek składał się z ciała i duszy. W świecie
biblijnym człowiek był zawsze pojmowany jako całość (psychofizyczna). Nie było
podziału na „ducha” i „materię”. W psalmach np. „moja dusza” to tyle co „ja”.
Ciało było traktowane jako doczesność człowieka. Zmartwychwstanie to nie
wskrzeszenie zwłok, które uległo rozpadowi, ale przebudzenie (powrót) do nowego
życia, przemienionego mocą Bożą. Paweł Apostoł w jednym ze swoich Listów
napisał: On,
istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z
Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się
podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył
samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej.
Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię
(Flp 2,5–9). Treść przedstawia przedpawłową myśl teologiczną, która była
odzwierciedleniem ówczesnej myśli żydowskiej, a nie jego późniejszych koncepcji
teologicznych. Prawdopodobnie był to znany hymn liturgiczny na cześć Jezusa
Chrystusa. W tekście posłużono się słowem „wywyższenie”, ale mowa jest o
zmartwychwstaniu Jezusa. Prawdopodobnie nie chciano propagować myśli, że
zmartwychwstanie było powrotem do zwykłego życia. Anna Świderkówna[1]
powołując się również na teksty: A jak Mojżesz
wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego (J
3,14); Rzekł
więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA
JESTEM i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec
nauczył (J 8,28); A Ja, gdy zostanę
nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie» (J 12,32)
interpretuje słowa „wywyższenie” (przemiana chwały), zmartwychwstanie i
wniebowstąpienie jako jedną tajemnicę.
Najstarsza myśl chrześcijańska najlepiej oddaje
historiografię wydarzeń. Jezus Chrystus umierając na krzyżu został
wywyższony do chwały Ojca. Powrócił do wiecznie żyjącego stanu Ojca, czyli
zmartwychwstał do nowego życia. Jako Duch pozostał w „przestrzeni” nieba, co
tłumaczy słowo wniebowstąpienie.
Już za czasów Ewangelistów tajemnica ta została
zniekształcona słowami Marka: Został wzięty do nieba (Mk 16,19), Łukasza: został uniesiony do nieba
(Łk 24,51); a potem został wzięty do nieba (Dz 1,2); Po tych słowach
uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak
wstępował do nieba (Dz 1,9–10).
Jezus
zmartwychwstały w niebie ukazywał się ludziom neurotycznie przez ok. 40
dni. Dawał dowody, że żyje u Ojca swego
nowym życiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz