Joachim z Fiore (1130/1135–1190/1202) był heretykiem, ale
zupełnie innego typu niż w ruchu ówczesnym. Około 1150 roku wysłany został
przez Wiliama I do Konstantynopola, gdzie porzucił służbę królewską i udał się
do Ziemi Świętej. Tu podczas wędrówek po pustyniach Palestyny miał otrzymać
specjalne powołanie. Po tym przeżyciu spędził wielkopostny okres na górze Tabor
wśród medytacji i modlitw, a podczas wigilii otrzymał „pełnię wiedzy”. Po
powrocie do Kalabrii został wędrującym kaznodzieją, następnie cystersem,
benedyktynem i ponownie cystersem, a w 1177 r. został opatem klasztoru Corazzo.
W 1189 założył własny klasztor San Giovanni in Fiore koło Cosenzy, co nie
zostało przyjęte przychylnie przez inne działające w Kalabrii klasztory,
zwłaszcza przez pobliski klasztor prawosławny. Pozostał już w nim do końca
życia.
Joachim cieszył się charyzmą, i uchodził za proroka.
Podczas obrad kapituły generalnej zakonu cysterskiego w 1192 został uznany za
"uciekiniera" (fugitivus) z zakonu, jednak nadal cieszył się
poparciem możnych. 21 października 1194 i 6 marca 1195 jego klasztor został
obdarowany przez cesarza Henryka VI. Dwa lata później, 25 sierpnia 1196,
otrzymał prawdopodobnie kolejny przywilej od papieża Celestyna III, choć
autentyczność tego przywileju nie jest pewna. W styczniu 1198 Joachim i jego
klasztor otrzymali kolejne przywileje od cesarzowej Konstancji, wdowy po
Henryku VI.
Pod koniec życia napisał pismo w którym zaatakował
teologię trynitarną Piotra Lombarda, uważając go heretyka. Teologia Piotra
Lombarda zakładała czworakie bóstwo trzech osób i ich boskość. Joachim zapewniając
o swej ortodoksji w gruncie rzeczy zaprzeczał
rzeczywistej jedności trzech osób. W istocie sprowadzał je do trzech aspektów
tej samej osoby Wg soboru Laterańskiego był on heretykiem. Joachim zmarł przed soborem w opinii
świętości. Wszelkie swoje prace pozostawił do opinii Kościoła. Nigdy nie został
potępiony, ani nie potępiono jego dzieł.
Jego dzieła
ujawniają koncepcję stopniowej ewolucji od jednej epoki do drugiej i stałego postępu w rozumieniu
boskiego posłannictwa. Uznawał w tym proces historyczny. Zaproponował trójpodział
dziejów świata. Jego proroctwa były na
tyle atrakcyjne, że stały się przedmiotem dyskusji wśród braci mniejszych
(zakonu franciszkanów). Joachim prorokował nową epokę zrozumienia posłannictwa Ewangelii i nowego przywódcę podobnego do Chrystusa. Rokiem
przełomowym miał być 1260. Po tym roku powrócono do proroctw Joachima. Jego
nauka przyczyniła się do powstania wielu sekt w XIII wieku, a także w pewnym
stopniu wpłynęła na rozłam w łonie zakonu franciszkanów. Jego zwolenników
nazywano joachimitami. W nim upatrywano głoszonego przez niego nowego
przywódcę. Poszczególne wątki jego systemu były potępiane na soborach i
synodach XIII wieku. Wśród jego dzieł wyróżnia się trylogia, przypisano mu też
wiele dzieł, których nigdy nie napisał, w tym komentarz do Księgi Jeremiasza.
Zainteresowanie Joachimem ponownie wzrosło w epoce renesansu, którego
przedstawiciele widzieli w nim swego prekursora.
Trójpodział dziejów świata Joachima przyjęty został przez
humanistów, którzy biorąc pod uwagę rozwój kultury i literatury w języku
łacińskim wprowadzili podział na starożytność, średniowiecze i nowożytność.
Postać i idee Joachima de Fiore są przez wielu autorów
traktowane jako istotny moment w rozwoju zachodniej umysłowości i cywilizacji.
Zburzył on dualistyczny obraz świata
narzucony przez Augustyna. Uznano go za myśliciela pokroju Hegla. Norman Cohn,
historyk, nazwał go wynalazcą najbardziej wpływowego typu profetyzmu, jaki był
w Europie do pojawienia się marksizmu. Z kolei Eric Voegelin odnajduje u Joachima
de Fiore zalążki późniejszego rozkładu cywilizacji zachodniej, źródła
nowoczesności i takich nurtów jak nazizm czy komunizm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz