Łączna liczba wyświetleń

piątek, 10 kwietnia 2015

Wzrost znaczenia papiestwa


          Przemiany średniowieczne ściśle związane były z papiestwem. Szczytem walki o inwestyturę był konkordat wormacki z XI w., który uniezależniał Kościół od władzy cesarskiej. Głównym postanowieniem konkordatu było zrzeczenie się cesarza praw do inwestytury i wpływu na konsekrację biskupów. Cesarz przestał reprezentować całe chrześcijaństwo. Apogeum swej dominacji Kościół uzyskał za papieża Innocentego III (1198–1216) na soborze Laterańskim IV (w 1215). Zgromadził on 1200 biskupów, opatów i przełożonych zakonnych. Był wymownym znakiem zewnętrznej jedności chrześcijańskiej Europy. Papież Innocenty III od początku swego pontyfikatu głosił wyższość władzy papieskiej nad cesarską. Cała Europa wierzyła wówczas w tę prawdę. M.innymi owocem soboru były  ustalenia, że świat został stworzony ex nihilo (z czym nie zgadza się m.innymi autor wykładu), uchwalono podatek (przez 3 lata) na krucjaty chrześcijańskie. Głoszono, że Chrystus jest obecny w Eucharystii realnie pod postacią chleba i wina przez przeistoczenie (transsubstancjacja, z czym nie zgadza się również autor filozoteizmu). Uściślono przepisy o inkwizycji kościelnej i zobowiązano władze świeckie do zwalczania herezji. Wierni zostali zobowiązani do spowiadania się przynajmniej raz w roku. Żydzi i muzułmanie zostali zmuszeni do noszenia specjalnych ubrań w celu odróżnienia ich od chrześcijan (kan. 68). Duchowni nie mogli zajmować się chirurgią. Z dzisiejszej perspektywy filozoteizmu sobór Laterański IV (1215) był porażką cywilizacyjną. Kościół stał się miejscem strachu, nakazu, zakazu i głupoty.
          Nadmierna władza prowadzi do wypaczeń. Kościół zdobywając wiele, musiał zatroszczyć się, aby ten stan utrzymać. Najprostszą metodą było utrzymanie dyscypliny strachem. Ponadto władza kościelna uległa presji czynników czysto świeckich. Uwikłanie się w procesy polityczne powodowało uzależnienie prestiżowe. Pojawiła się inkwizycja, która podzieliła interesy świeckie  i kościelne. Świat polityki nie zna tolerancji. Herezja była obrażą majestatu cesarskiego. Kodeks Justyniana I Wielkiego z lat 528–534 ujmował karę śmierci dla heretyków. Podobnie uczynił to cesarz Fryderyk II (1224–1238). Pierwsze skazania na stos wyszły od władzy świeckiej. Kościół przez swoje pewne uzależnienie od władzy świeckiej oraz własne interesy przystał i zatwierdzał wyroki.
        Zakon dominikański „wygrał przetarg” i zasłynął jako dostarczyciel największej liczby inkwizytorów. Za papieża Innocentego IV dominikanie chcieli uwolnić się od obowiązków inkwizycyjnych, ale papież nie wyraził na to zgody.
          Średniowiecze to czas kontrastów: Świętości i okrucieństwa, nędzy i przepychu, rozwiązłości i pokuty, szczęścia i rozpaczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz