Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Papieże w Awinionie


         W XIV wieku w Italii była niespokojna sytuacja. Na skutek najazdu Henryka VII na Italię, antypapieskich wystąpień w samym Rzymie, wrogiego stanowiska cesarstwa i Italii wobec papiestwa,   potrzeby francuskiego poparcia i pomocy, doszło do niedogodnego uzależnienia się papiestwa od Francji. Od roku 1309 papiestwo (Klemens V, 1305–1314) przeniosło się do Awinionu. Wraz w przeprowadzką przeniesiono hańbiący nepotyzm kolejnych papieży. Klemens V obdarzył godnością kardynalską pięciu bliskim krewnym i powołał wiele biskupów spośród członków rodziny. Sam zdobył tiarę, uciekając się do przekupstwa. Za jego pontyfikatu korupcja, handel godnościami kapłańskimi i symonia były na porządku dziennym.
          Po śmierci Klemensa V wielu kardynałów włoskich chciało powrotu do Rzymu. Przez intrygi, siły wojska Filipa V wybrano papieża Jana XXII, który postanowił zamieszkać w Awinionie. Tym samym popierał politykę króla Francji. Uprawnienia papieża poddane zostały krytyce. Rozpoczęła się kolejna dyskusja nad rozdziałem państwa od Kościoła. Jan XXII potępiał te tendencje, ale był silnie uzależniony od króla i brakowało mu argumentów.
          Następcą Jana XXII został Benedykt XII. Chciał powrócić do Rzymu, ale Filip VI stanął mu na przeszkodzie. Zmuszony do pozostania w Awinionie rozpoczął budowę pałacu. W przeciwieństwie do swych poprzedników rezydujących W Awinionie, nie zaniedbywał Rzymu, finansując prace budowlane na Lateranie i w Bazylice Świętego Piotra.
          Awinion stał się jednym z największych ośrodków finansowych Europy i wszystkie ważniejsze banki uważały za swój obowiązek mieć tam swoje przedstawicielstwo.
          Kolejny papież Klemens VI (1342–1352) był świetnym teologiem, ale jeszcze bardziej zręcznym politykiem.  Powróciły najpiękniejsze czasy nepotyzmu. Powrócił również zbytkowny styl życia. Na to potrzebne były pieniądze. Oprócz podatków, najbardziej lukratywny okazał się handel odpustami. Papież postanowił powtarzać obchody Roku Świętego co pięćdziesiąt lat, a nie co sto lat. Do dwóch bazylik, które trzeba było odwiedzić, by zyskać odpust całkowity, dołączył jeszcze bazylikę Świętego Jana, co oznaczało nowe źródło dochodów. Papież Klemens VI był niesłychanie rozrzutny. Pogrążył Kościół w tarapatach finansowych
          Nowy papież Innocenty VI położył kres nadużyciom poprzednika. Pozbawił też kardynałów przywilejów, które nabyli poprzednio. Odsunięcie ich pozwoliło mu na powrót do nepotyzmu. Papież pragnął powrotu do Rzymu i zachować władzę świecką. Zgodę na to musiał wydać Rzym, który nie palił się do tego. W powrocie papieża chciał pomóc cesarz Karol IV, ale Innocenty IV czuł się coraz słabszy. W 1362 zabrała go śmierć.
          Urban V (1362–1370) chciał wrócić do Rzymu, zwłaszcza, że gwiazda Filipa V mocno przygasła za czasów wojny stuletniej. Wyruszył do Rzymu w 1367 roku. Kiedy przybył, zobaczył  Wieczne Miasto jako zrujnowaną mieścinę, ograbione kościoły, spalone pałace i osmoloną rezydencję na Lateranie. Papież zmuszony był żyć w takiej rzeczywistości. Zajął się organizowaniem życia i odbudową kościołów i pałacu Laterańskiego. Brygida Szwedzka, która wiodła żebraczy żywot w Rzymie miała wizje. Przepowiedziała papieżowi rychłą śmierć jak opuści Rzym. Papież był głuchy na przepowiednię i groźbę i powrócił do Awinionu.  Po kilku dniach przepowiednia Brygidy spełniła się.
          Papież Grzegorz XI (1370–1378) za silną namową zakonnicy Katarzyny ze Sienny, po siedmiu latach pontyfikatu, powrócił do Rzymu. Zakończył się siedemdziesięcioletni okres wygnania. Włosi jednak nie ułatwiali mu powrotu, bo dla nich była to już obca władza, która chce sięgnąć po ich dobra. Papież wspierał się wojskiem bretońskim. Ich brutalność podsycała nienawiść do papieża. Papież miał w zamiarze powrót do Awinionu, ale śmierć przeszkodziła mu w spełnieniu tego pomysłu. Na łożu śmierci papież miał żal, że dał się nakłonić Katarzynie do powrotu do Rzymu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz