W XIV wieku w Italii była niespokojna sytuacja. Na skutek
najazdu Henryka VII na Italię, antypapieskich wystąpień w samym Rzymie,
wrogiego stanowiska cesarstwa i Italii wobec papiestwa, potrzeby francuskiego poparcia i pomocy,
doszło do niedogodnego uzależnienia się papiestwa od Francji. Od roku 1309
papiestwo (Klemens V, 1305–1314) przeniosło się do Awinionu. Wraz w
przeprowadzką przeniesiono hańbiący nepotyzm kolejnych papieży. Klemens V
obdarzył godnością kardynalską pięciu bliskim krewnym i powołał wiele biskupów
spośród członków rodziny. Sam zdobył tiarę, uciekając się do przekupstwa. Za
jego pontyfikatu korupcja, handel godnościami kapłańskimi i symonia były na
porządku dziennym.
Po śmierci Klemensa V wielu kardynałów włoskich chciało
powrotu do Rzymu. Przez intrygi, siły wojska Filipa V wybrano papieża Jana
XXII, który postanowił zamieszkać w Awinionie. Tym samym popierał politykę króla
Francji. Uprawnienia papieża poddane zostały krytyce. Rozpoczęła się kolejna
dyskusja nad rozdziałem państwa od Kościoła. Jan XXII potępiał te tendencje,
ale był silnie uzależniony od króla i brakowało mu argumentów.
Następcą Jana XXII został Benedykt XII. Chciał powrócić
do Rzymu, ale Filip VI stanął mu na przeszkodzie. Zmuszony do pozostania w
Awinionie rozpoczął budowę pałacu. W przeciwieństwie do swych poprzedników
rezydujących W Awinionie, nie zaniedbywał Rzymu, finansując prace budowlane na
Lateranie i w Bazylice Świętego Piotra.
Awinion stał się jednym z największych ośrodków
finansowych Europy i wszystkie ważniejsze banki uważały za swój obowiązek mieć
tam swoje przedstawicielstwo.
Kolejny papież Klemens VI (1342–1352) był świetnym
teologiem, ale jeszcze bardziej zręcznym politykiem. Powróciły najpiękniejsze czasy nepotyzmu. Powrócił również
zbytkowny styl życia. Na to potrzebne były pieniądze. Oprócz podatków,
najbardziej lukratywny okazał się handel odpustami. Papież postanowił powtarzać
obchody Roku Świętego co pięćdziesiąt lat, a nie co sto lat. Do dwóch bazylik,
które trzeba było odwiedzić, by zyskać odpust całkowity, dołączył jeszcze
bazylikę Świętego Jana, co oznaczało nowe źródło dochodów. Papież Klemens VI
był niesłychanie rozrzutny. Pogrążył Kościół w tarapatach finansowych
Nowy papież Innocenty VI położył kres nadużyciom
poprzednika. Pozbawił też kardynałów przywilejów, które nabyli poprzednio.
Odsunięcie ich pozwoliło mu na powrót do nepotyzmu. Papież pragnął powrotu do
Rzymu i zachować władzę świecką. Zgodę na to musiał wydać Rzym, który nie palił
się do tego. W powrocie papieża chciał pomóc cesarz Karol IV, ale Innocenty IV
czuł się coraz słabszy. W 1362 zabrała go śmierć.
Urban V (1362–1370) chciał wrócić do Rzymu, zwłaszcza, że
gwiazda Filipa V mocno przygasła za czasów wojny stuletniej. Wyruszył do Rzymu
w 1367 roku. Kiedy przybył, zobaczył
Wieczne Miasto jako zrujnowaną mieścinę, ograbione kościoły, spalone
pałace i osmoloną rezydencję na Lateranie. Papież zmuszony był żyć w takiej
rzeczywistości. Zajął się organizowaniem życia i odbudową kościołów i pałacu
Laterańskiego. Brygida Szwedzka, która wiodła żebraczy żywot w Rzymie miała
wizje. Przepowiedziała papieżowi rychłą śmierć jak opuści Rzym. Papież był
głuchy na przepowiednię i groźbę i powrócił do Awinionu. Po kilku dniach przepowiednia Brygidy
spełniła się.
Papież Grzegorz XI (1370–1378) za silną namową zakonnicy
Katarzyny ze Sienny, po siedmiu latach pontyfikatu, powrócił do Rzymu.
Zakończył się siedemdziesięcioletni okres wygnania. Włosi jednak nie ułatwiali
mu powrotu, bo dla nich była to już obca władza, która chce sięgnąć po ich
dobra. Papież wspierał się wojskiem bretońskim. Ich brutalność podsycała
nienawiść do papieża. Papież miał w zamiarze powrót do Awinionu, ale śmierć
przeszkodziła mu w spełnieniu tego pomysłu. Na łożu śmierci papież miał żal, że
dał się nakłonić Katarzynie do powrotu do Rzymu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz