Pomimo, że Bóg dał człowiekowi wolną wolę pilnie strzeże swej ekonomii
objawienia oraz projektu zbawczego. Udostępnia swoje tajemnice według własnego
uznania: Rzeczy ukryte należą do Pana, Boga naszego, a rzeczy
objawione - do nas i do naszych synów na wieki, byśmy wykonali wszystkie słowa
tego Prawa.
(Pwt 29,28). Niestety niecierpliwość szukającego jest poskramiana. Wszystko
zależy od Stwórcy. Tę prawdę można prześledzić już w Księdze Rodzaju. Jakub
pyta się Boga: Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię? (Rdz 32,30).
Gdyby Bóg odpowiedział, byłoby to równoznaczne z Jego rozpoznaniem. Poznanie
imienia było traktowane jako rozpoznanie osoby. Według autora Bóg zapytał: Czemu
pytasz mnie o imię? (tamże). Tak więc Bóg nie dał odpowiedzi. Widocznie nie
był to czas na ujawnienie Prawdy. Dopiero w rozmowie z Mojżeszem Bóg
powiedział: JESTEM, KTÓRY JESTEM. I dodał: «Tak powiesz synom Izraela: JESTEM
posłał mnie do was (Wj 3,14). Odpowiedź jest zaskakująca. Stwórca nie ujawnił imienia, bo
go nie ma. Nikt nie miał prawa nazwać istoty wyższej od siebie. Nikogo nie ma
godniejszego niż Stwórca. Słowa Jego są czytelne. Ja jestem, ja istnieję.
Trudność polega na tym, że natura Boska jest inna niż ludzka. Tak jak w fizyce
dwie fale o różnej częstotliwość są względem siebie transparentne, tak natura
Boga jest inna od natury stworzenia. Aby dwie natury mogły się porozumieć, Bóg
ozdobił człowieka również swoją naturą duchową. Tylko na tej autostradzie
duchowej człowiek może spotkać Boga i z Nim nawiązać kontakt.
Jezus Zmartwychwstały stracił cielesność na krzyżu dlatego mógł być
widziany jedynie oczami duchowymi (neurotycznie). Relacja z widzenia pochodziła
z przekazu apostołów i innych "widzących", ale został on sprowadzony
do oglądu zmysłowego. Dla rodzącego się Kościoła było to łatwiejsze. Utrwalił
się obraz Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa w glorii ciała uwielbianego.
Chrystus stał się rzeczywistym obiektem, namacalnym, spożywającym pokarm. Ten
fałszywy przekaz skutkował na wiele wieków infantylnym obrazem
Zmartwychwstania. Ci co bardzo chcą zobaczyć Boga muszą poczekać, aż wyzwolą
się z ciała. Ograniczenie naturalne można pokonywać drogą duchową. Wielu już
się udało w mistycznym uniesieniu (ekstatyzm).
Z
powyższego wynika, że Bóg bardzo pilnuje zasad, które sam ustanowił, dlatego
trzeba bardzo ostrożnie przyjmować informacje o cudach, które przeczą prawom
przyrody. Warto zauważyć, że większość cudów można racjonalnie wytłumaczyć.
Cudem natomiast jest fakt, że zdarzenie w ogóle miało miejsce.
Ktoś powie, że obdzieram religię z jej piękna, mistyki i ezoteryzmu. Nie
sądzę. Piękno dostrzegam w Prawdzie. Przytoczę słowa wybitnego fizyka XX wieku
Maxa Plancka (1858–1947):
Dla wierzącego Bóg stoi na początku, dla fizyka zaś
- na końcu wszelkich dociekań.
Nauka potrzebna jest do poznawania, a wiara
konieczna jest do czynów i postępowania.
Prawda nigdy nie triumfuje - wymierają tylko jej
przeciwnicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz