Łączna liczba wyświetleń

piątek, 5 sierpnia 2016

Filozofia


          Okres w którym działali filozofowie przed Sokratesem nazywa się okresem presokratejskim. Kolebką filozofii były kolonie Greckie. Najstarsza została nazwana filozofią jońską (mylezyjska). Głównym problemem jaki sobie stawiali filozofowie jońscy było pytanie o początek świata. Chodziło im nie o początek czasowy (kiedy), czy przestrzenny (gdzie) lecz co było na początku. Jaka była pierwotna postać (forma) świata od której wszystko się rozwinęło. Używano pojęcia arche (początek wszechrzeczy, zasada wszechświata). Uważano, że to co było na początku nadal jest obecne w świecie jako jego najgłębszy fundament, czy też jego natura.
           Tym tematem zajmowało się wielu filozofów: Tales z Miletu 624–547; Anaksymander z Miletu ok. 609–547; Heraklit z Efezu ok. 540–480 itd. W materii dostrzegano siłę życiową, która integralnie jest związana z bytem.
          Ponieważ Stwórca milczy, ludzkość własnymi siłami próbowała rozwikłać zagadkę stworzenia. Niejeden z filozofów dostrzegł, że człowiek jest takim stworzeniem, który ma świadomość własnego poznania (epistemologia). Żadne zwierzę nie posiada takiej zdolności, np. małpa nie zna daty swoich narodzin. Człowiek doszedł do wniosku, że jest wyróżniony w przyrodzie. Kto za tym stoi? Pewnie Stwórca, ale gdzie On jest i jaki jest?  Obserwowano, że wszystko się zmienia. Walka i rywalizacja są motorem rozwoju i postępu. Ewolucja jest tryumfem silniejszego. Pojawiały się też koncepcje niezmienności świata, ale zostały wyparte przez doświadczenia życiowe.
         Różne koncepcje filozoficzne wymagały uporządkowania. Rzeczywistość składa się z bytów (Parmenides). Tak zrodziła się nauka zwana ontologią. Człowiek rozpoznaje byty, rzeczywistość i tak narodziła się epistemologia. Razem ze sobą tworzą naukę zwaną filozofią.
         Dość szybko zauważono, że ogląd zmysłowy nie daje prawdy absolutnej. Poznanie zmysłowe jest w jakiś sposób fałszywe. Różnie układając i opisując fenomeny rzeczywistości można tworzyć różne paradoksy. Do tego niejasność Stwórcy.  Człowiek zdał sobie sprawę, że Świat jest ułudą. Jego obraz zależy od percepcji i zdolności spostrzegania każdego człowieka indywidualnie. Na tym etapie można było się załamać. Brak oparcia w nauce, mętlik w umyśle, brak rozeznania świata duchowego.
          A jednak człowiek dalej poszukiwał Prawdy. Widocznie został tak skonstruowany. Niewidzialna siła pchała go ku nieznanemu. Można nie rozumieć czegoś, ale można to wykorzystać w życiu. Ta chęć polepszenia sobie bytu była motorem dalszych poszukiwań. Za pomocą gwiazd oznaczano kierunek, porę dnia, czas ale nie rozumiano istoty rzeczy. Kosmos na usługach ludzi, choć niepojęty. Prawa natury pożyteczne, ale dlaczego małą siłą można podnosić wielkie ciężary? Kołowrotek, który może wielokrotnie zmniejszać wysiłek ludzki był na owe czasy maszyną na miarę dzisiejszych komputerów. Dostrzeżono, że w świecie ukryte jest jeszcze wiele niespodzianek. Poszukiwanie ich stało się celem życia niektórych osób. Tak narodzili się pierwsi myśliciele, inżynierowie, naukowcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz