Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 sierpnia 2016

Księga Jozuego 1


          Dla Żydów Księga Jozuego jest dziełem (Nebiim – Prorocy) Proroka starszego i stanowi ważne uzupełnienie Tory. Dla chrześcijan jest księgą kanoniczną. Duży wpływ na kompozycje księgi miała tradycja deuteronomiczna.
          Księga Jozuego opisuje wydarzenia historyczne. Wiele z nich potwierdzają badania archeologiczne. Rzecz w tym, że fakty historyczne zostały mocno naciągnięte do koncepcji hagiografów. Brak szczegółowych danych pozwolił na idealizowanie i upiększanie wydarzeń. Obecne badania archeologiczno-historyczne ukazują inny obraz wydarzeń i ujawniły częściowo prawdę historyczną.
          Głównym przesłaniem księgi jest, że Kanaan został zasiedlony przez naród wybrany. Sukces jest przypisany Bogu. Spełnił On swoją obietnicę. Człowiek był tylko narzędziem Boga.
          Kościół katolicki podaje, że Księga Jozuego została spisana najprawdopodobniej pomiędzy 1400 a 1370 r. przed Chr. Jednak badania naukowe umieszczają redakcję w okresie kiedy powstawały dzieła deuteronomiczne w środowisku co Księga Powtórzonego Prawa (koniec VII w. przed Chr.). Korzysta jednak z innych źródeł. Duża część Księgi Jozuego pochodzi z poematów epickich, które zachowały się w Gilgal. 
          Badania archeologiczne potwierdzają zburzenie wielu miast kananejskich, ale w skromniejszej skali. Wykopaliska przeprowadzone na terenie starożytnego Jerycha mówią, że miasto było już zniszczone, gdy przybyli tam Izraelici. Podobnie, o wiele wcześniej, zniszczone było miasto Gilgal.
          Głównym bohaterem jest Jozue, postać bliska Mojżeszowi. Został on upoważniony do wprowadzenia ludu do Ziemi Obiecanej (Lb 27,18–23, Pwt 31,7n).
          Czytając Księgę Jozuego można odnieść różne odczucia. Na pierwszy plan wysuwają się okrucieństwa, potępienia, klątwy, gwałty, składanie ofiar z ludzi, zabijanie dzieci, cherem[1], czystki etniczne. Można odnieść wrażenie, że Izraelici nie byli lepsi od reszty świata. Owszem, Jozue ubolewa, że ludy, które były tępione przez Izraelitów dopuszczały się składania ofiar z ludzi i dlatego zasłużyły sobie na taki los. Jednak tutaj również mordowano kobiety, starców, a przede wszystkim dzieci. Gdzie w tym wszystkim był Bóg? Czy naprawdę Bóg jest taki okrutny? Czy Bóg, który kazał Jozuemu zabić wszystkich mieszkańców miasta włącznie z kobietami, niemowlętami i starcami, jest Bogiem miłości? Czyż Bóg Starego Testamentu nie jest raczej bezwzględnym i okrutnym Bogiem zemsty?
          Nawet historia nierządnicy Rahab budzi zdziwienie, że dziwka jest protoplastką rodu Jezusa[2].
          Język księgi i treść jest nie do przyjęcia dla katolików głęboko wierzących, mających przed sobą oblicze Boga kochającego i miłosiernego.
          Jakie korzyści można odnieść czytając tę pseudo historyczną opowieść, skażoną historiograficznie, ujmującą fakty w sposób zniekształcony, zafałszowany?
          A może księga jest na tyle ciekawa, że ujawnia okropności historyczne. Przed prawdą nie należy uciekać. Może tak było? A jeżeli nie, to takie zło było w umysłach piszących.
          Aby nie popełnić błędnych pouczeń, należy uwzględnić, że Bóg nie ma nic wspólnego z ludzkim ujmowaniem historii. Księga ujawnia ludzką prawdę. Świat był i jest okrutny. Człowiek człowiekowi wilkiem. Niestety, tak się dzieje do dnia dzisiejszego. Codziennie giną małe niewinne dzieci.
          Księga ma pouczać, uwrażliwiać obecnego czytelnika. Z księgi trzeba wydobywać jej dobre pokłady mimo, że baza historyczna jej jest wątpliwa. Dr Łukasz Niesiołowski-Spano: Badania archeologiczne nie potwierdzają, że miasta wymienione w Księdze Jozuego jako zrównane z ziemią rzeczywiście doświadczyły takich gwałtownych zniszczeń w krótkim czasie. Nie ma też żadnych śladów rzezi ludności. Księga Jozuego wspomina o niemal całkowitym wytępieniu mieszkającej tam ludności, a taka masakra pozostawiłaby jakieś ślady, choćby w postaci nagromadzenia grobów datowanych na ten sam czas albo załamania kultury materialnej. A żadnego takiego śladu nie znaleziono. Nie wspominając już o tym, że ta rzekomo siejąca zniszczenie armia izraelska zachowywała się dość dziwnie i niekonwencjonalnie (Newsweek).


[1] Cherem - najsurowsza kara odrzucenia, klątwa za rażące naruszanie prawa.
[2]  Rahab wyszła za mąż za Salmona, jej synem był Booz (mąż Rut), jego synem Obed, jego synem Jesse, a z kolei jego synem – Dawid, król Izraela. Rahab, będąc prababką Dawida, weszła do linii mesjańskiej, w której „według ciała” urodził się Jezus (Ewangelia wg Mateusza 1,5).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz