Dla
Żydów Księga Jozuego jest dziełem (Nebiim – Prorocy) Proroka starszego i
stanowi ważne uzupełnienie Tory. Dla chrześcijan jest księgą kanoniczną. Duży
wpływ na kompozycje księgi miała tradycja deuteronomiczna.
Księga Jozuego opisuje wydarzenia historyczne. Wiele z nich potwierdzają
badania archeologiczne. Rzecz w tym, że fakty historyczne zostały mocno
naciągnięte do koncepcji hagiografów. Brak szczegółowych danych pozwolił na
idealizowanie i upiększanie wydarzeń. Obecne badania archeologiczno-historyczne
ukazują inny obraz wydarzeń i ujawniły częściowo prawdę historyczną.
Głównym przesłaniem księgi jest, że Kanaan został
zasiedlony przez naród wybrany. Sukces jest przypisany Bogu. Spełnił On swoją
obietnicę. Człowiek był tylko narzędziem Boga.
Kościół katolicki podaje, że Księga Jozuego została spisana
najprawdopodobniej pomiędzy 1400 a 1370 r. przed Chr. Jednak badania naukowe
umieszczają redakcję w okresie kiedy powstawały dzieła deuteronomiczne w
środowisku co Księga Powtórzonego Prawa (koniec VII w. przed Chr.). Korzysta
jednak z innych źródeł. Duża część Księgi Jozuego pochodzi z poematów epickich,
które zachowały się w Gilgal.
Badania archeologiczne potwierdzają
zburzenie wielu miast kananejskich, ale w skromniejszej skali. Wykopaliska
przeprowadzone na terenie starożytnego Jerycha mówią, że miasto było już
zniszczone, gdy przybyli tam Izraelici. Podobnie, o wiele wcześniej, zniszczone
było miasto Gilgal.
Głównym bohaterem jest Jozue, postać
bliska Mojżeszowi. Został on upoważniony do wprowadzenia ludu do Ziemi
Obiecanej (Lb 27,18–23, Pwt 31,7n).
Czytając Księgę Jozuego można
odnieść różne odczucia. Na pierwszy plan wysuwają się okrucieństwa, potępienia,
klątwy, gwałty, składanie ofiar z ludzi, zabijanie dzieci, cherem[1],
czystki etniczne. Można odnieść wrażenie, że Izraelici nie byli lepsi od reszty
świata. Owszem, Jozue ubolewa, że ludy, które były tępione przez Izraelitów
dopuszczały się składania ofiar z ludzi i dlatego zasłużyły sobie na taki los.
Jednak tutaj również mordowano kobiety, starców, a przede wszystkim dzieci.
Gdzie w tym wszystkim był Bóg? Czy naprawdę Bóg jest taki okrutny? Czy Bóg,
który kazał Jozuemu zabić wszystkich mieszkańców miasta włącznie
z kobietami, niemowlętami i starcami, jest Bogiem miłości? Czyż Bóg
Starego Testamentu nie jest raczej bezwzględnym i okrutnym Bogiem zemsty?
Nawet historia nierządnicy Rahab
budzi zdziwienie, że dziwka jest protoplastką rodu Jezusa[2].
Język księgi i treść jest nie do
przyjęcia dla katolików głęboko wierzących, mających przed sobą oblicze Boga
kochającego i miłosiernego.
Jakie korzyści można odnieść
czytając tę pseudo historyczną opowieść, skażoną historiograficznie, ujmującą
fakty w sposób zniekształcony, zafałszowany?
A może księga jest na tyle ciekawa,
że ujawnia okropności historyczne. Przed prawdą nie należy uciekać. Może tak
było? A jeżeli nie, to takie zło było w umysłach piszących.
Aby nie popełnić błędnych pouczeń,
należy uwzględnić, że Bóg nie ma nic wspólnego z ludzkim ujmowaniem historii.
Księga ujawnia ludzką prawdę. Świat był i jest okrutny. Człowiek człowiekowi
wilkiem. Niestety, tak się dzieje do dnia dzisiejszego. Codziennie giną małe
niewinne dzieci.
Księga ma pouczać, uwrażliwiać obecnego czytelnika. Z księgi
trzeba wydobywać jej dobre pokłady mimo, że baza historyczna jej jest wątpliwa.
Dr Łukasz
Niesiołowski-Spano: Badania archeologiczne nie
potwierdzają, że miasta wymienione w Księdze Jozuego jako zrównane z ziemią
rzeczywiście doświadczyły takich gwałtownych zniszczeń w krótkim czasie. Nie ma
też żadnych śladów rzezi ludności. Księga Jozuego wspomina o niemal całkowitym
wytępieniu mieszkającej tam ludności, a taka masakra pozostawiłaby jakieś ślady,
choćby w postaci nagromadzenia grobów datowanych na ten sam czas albo załamania
kultury materialnej. A żadnego takiego śladu nie znaleziono. Nie wspominając
już o tym, że ta rzekomo siejąca zniszczenie armia izraelska zachowywała się
dość dziwnie i niekonwencjonalnie (Newsweek).
[1] Cherem - najsurowsza kara
odrzucenia, klątwa za rażące naruszanie prawa.
[2] Rahab wyszła za mąż za Salmona, jej
synem był Booz (mąż Rut), jego synem Obed, jego synem Jesse, a z kolei jego
synem – Dawid, król Izraela. Rahab, będąc prababką Dawida, weszła do linii
mesjańskiej, w której „według ciała” urodził się Jezus (Ewangelia wg
Mateusza 1,5).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz