Łączna liczba wyświetleń

piątek, 12 sierpnia 2016

Spostrzeżenia kataleptyczne


          Człowiek zmysłami poznaje świat. Mówi się o spostrzeganiu kataleptycznym. Na ich podstawie (dokonanych w normalnym stanie, z odpowiedniej odległości, dostatecznie długo trwających i sprawdzonych przez inne spostrzeżenia, a które mogą być podstawą kryterium prawdy) oraz rozwoju intelektualnego, wytwarza sobie podstawowe pojęcia, w tym przestrzeni, czasu i ruchu. Umysł przywyka do tych pojęć i tworzy koncepcję zewnętrznego świata. John Locke (1632–1704) nazywał to prostymi ideałami zmysłowymi. Te pojęcia, bez żadnych zasadniczych zmian, były przekazywane z pokolenia na pokolenia i zostały wbudowane w fundamenty matematycznego opisu Wszechświata w ujęciu klasycznym (np.  żyjemy w przestrzeni trójwymiarowej). Podobnie „czas” ujmowano jako miarę zmienności, co ma kierunek  „przed” i „po”, od przeszłości do przyszłości, jeden dla całego Wszechświata. Czas upływa z samego siebie, równomiernie (linearnie) i z własnej natury. Kojarzono czas z ruchem, bowiem nie można ich od siebie oddzielić. Gdy spostrzegano ruch, spostrzegano i czas. Następstwem ruchu jest ciągłość zdarzeń. Czy może coś istnieć, a nie być w czasie? Teraz odpowiem, że może, a uzasadniać będę ex post, dalszym tekstem. Wieczność jest inną formą istnienia. Wieczność to doskonałe i zarazem pełne posiadanie życia bez kresu.
          Przekazywana w młodości wiedza religijna, podparta autorytetami rodziców i Kościoła, mocno usadawia się w umyśle. W dziecku dokonuje się niejako teofania (objawienie się Boga), własna kreacja Idei Boga (często bardzo obrazowa), postaci duchowych (aniołów, szatana, duchów).  Po latach, trudno jest wykorzenić nawet te informacje, które poddawane są obecnie krytycznej ocenie. Lęk przed ewentualnym grzechem stawia zaporę psychiczną nie do przebycia. Im osoby starsze, tym bardziej nieufnie akceptują nowe trendy.
          Dlaczego dwie osoby patrząc na to samo widzą zupełnie coś innego? To co jest spostrzegane zmysłowo ulega refleksji umysłowej. Na zarejestrowany obraz nakładają się zakodowane idee jak i emocje. Który ogląd jest bliższy prawdzie?  Ten, który jest bardziej fenomenologiczny – bez obciążeń. Trzeba mieć trzeźwy umysł i odwagę, aby odrzucić natrętne ideologie i spojrzeć prawdzie w oczy. Niestety najbardziej atrakcyjna jest własna prawda, choć subiektywna.
         Człowiek pragnie identyfikować się z sacrum. Sama wola tu nie wystarczy. Trzeba mieć również czyste serce. Najszlachetniejszy kamień jest ten, który wszystkie inne kraje, a siebie zarysować nie daje – najszlachetniejsze serce jest to właśnie, które da się skaleczyć, niż samo zadraśnie (Adam Asnyk). Czy zwolennicy PISu  przestrzegają tę zasadę? W ich refrenie politycznym najczęściej słychać, że inni to "be", a oni są "cacy". Chrystus powiedział: Nikt nie jest dobry, tylko jeden, to jest Bóg." (Mt 19,17; Mk 10,18; Łk 18,19). Partia rządząca ma pewność swoich racji, czy to nie ociera się o pychę?  Partia rządząca lubi być filmowana, gdy modli się w Kościele. Chrystus powiedział: Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie (Mt 6,6). Traktowanie opozycji jako niegodnych Polaków jest butą. PIS ustanawia prawa, łamiąc jednocześnie niewygodne dla siebie. Robią to tak ostentacyjnie jakby nie wiedzieli, że kiedyś historia ich rozliczy. Biedni szaleńcy nie wiedzą, że ich szkodliwa działalność kiedyś się skończy. Czeka ich potępienie, a nie chwała. Zwolennicy dzisiejszej władzy – przejrzyjcie na oczy. Niech Bóg oświetli wasze umysły, niech da rozeznanie etyczne. Otwórzcie i wy wasze serca! (2 Kor 6,13). Partia PIS to ambicje jednego tylko człowieka. Ona pociągnie wielu ku rozpaczy.
Jej owocem jest skłócenie społeczeństwa. Dzieli, a nie jednoczy. To widać jak na dłoni. Ślepi są wodzowie ślepych, a ślepy jeźliby ślepego prowadził, obadwa w dół wpadną (Mt 15,14).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz