Łączna liczba wyświetleń

sobota, 7 marca 2015

Nestoriusz


Ze względu na prowadzoną tematykę historyczną niniejszy wykład jest podobny do wykładu z dnia 14.XI 2013 r.

          Nestoriusz (384–451) był teologiem. Jako patriarcha Konstantynopola sam zwalczał herezje arian, macedonian i apolinaryzmu. W swojej koncepcji teologicznej uważał, że Jezus był  pełnym Człowiekiem. Nie akceptował natury Logosu. Zaprzeczał, że Jezus narodzony z Marii z Nazaretu był Bogiem (Logos).  Maria, według niego, nie mogła być nazywana Matką Boga (gr. Theotokos), lecz jedynie Matką Chrystusa (gr. Christotokos). Bóg, jako wieczny, nie mógł narodzić się z ludzkiej matki, ani tym bardziej umrzeć. Jedynie o człowieku można mówić, że urodził się i umarł. W konsekwencji doktryna ta rozumiała, że Jezus Chrystus był zwykłym człowiekiem, w którym zamieszkał Bóg-logos, „jak w świątyni”. 
          Doktryna Nestoriusza wywracała przyjętą liturgię modlitwy w której zawarta była przyjęta już teologia chrześcijańska. To wzbudziło ostry sprzeciw duchownych. Nauka Nestoriusza burzyła istniejący stan doktryny. Trudno się dziwić,  że  nie spodobała się duchownym. Jego głównym przeciwnikiem był patriarcha Aleksandrii Cyryl.
           W 430 r. zwołano sobór w Efezie  w którym uczestniczył Nestoriusz wraz ze swoimi uczniami. Niestety nie potrafił obronić swojego stanowiska. Jego nauka została potępiona, a on został pozbawiony urzędu patriarchy i wygnany do Bostry w Arabii. Tam Nestoriusz zmarł jako wygnaniec i więzień, nie wyrzekłszy się jednak swych przekonań. Jego prace teologiczne z tego okresu spalono po jego śmierci. Dzisiaj nauka nestoriańska posiada wiele opcji. Ważne jest, że dostrzeżono w niej aspekt funkcjonalności, kosztem spojrzenia ontologicznego. Filozoteizm objął tę funkcjonalność w Akcie działającym.
          Reakcją na nestorianizm była doktryna monofizytyzmu. By obronić jedność osoby Jezusa Chrystusa, monofizyci upatrywali w Chrystusie zlanie się dwóch natur, boskiej i ludzkiej, w jedną hipernaturę. Obydwa rozwiązania zostały uznane za nieortodoksyjne i zastąpione przyjętą na soborze chalcedońskim (451 r.) chrystologią papieża Leona Wielkiego, która w dużej mierze szła po liniach wytyczonych przez chrystologię Augustyna z Hippony (354–430). Formuły papieskie zawierały m.in. pojęcie unii hipostatycznej jako oddające właściwie relacje między dwiema naturami Słowa, które stało się ciałem (por. J 1,14).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz