Ze
względu na prowadzoną tematykę historyczną niniejszy wykład jest podobny do
wykładu z dnia 14.XI 2013 r.
Nestoriusz (384–451) był teologiem. Jako patriarcha Konstantynopola sam
zwalczał herezje arian, macedonian i apolinaryzmu. W swojej koncepcji
teologicznej uważał, że Jezus był
pełnym Człowiekiem. Nie akceptował natury Logosu. Zaprzeczał, że Jezus
narodzony z Marii z Nazaretu był Bogiem (Logos). Maria, według niego, nie mogła być nazywana Matką Boga (gr. Theotokos),
lecz jedynie Matką Chrystusa (gr. Christotokos). Bóg, jako wieczny, nie
mógł narodzić się z ludzkiej matki, ani tym bardziej umrzeć. Jedynie o
człowieku można mówić, że urodził się i umarł. W konsekwencji doktryna ta
rozumiała, że Jezus Chrystus był zwykłym człowiekiem, w którym zamieszkał
Bóg-logos, „jak w świątyni”.
Doktryna
Nestoriusza wywracała przyjętą liturgię modlitwy w której zawarta była przyjęta
już teologia chrześcijańska. To wzbudziło ostry sprzeciw duchownych. Nauka
Nestoriusza burzyła istniejący stan doktryny. Trudno się dziwić, że
nie spodobała się duchownym. Jego głównym przeciwnikiem był patriarcha
Aleksandrii Cyryl.
W 430 r.
zwołano sobór w Efezie w którym
uczestniczył Nestoriusz wraz ze swoimi uczniami. Niestety nie potrafił obronić
swojego stanowiska. Jego nauka została potępiona, a on został pozbawiony urzędu
patriarchy i wygnany do Bostry w Arabii. Tam Nestoriusz zmarł jako wygnaniec i
więzień, nie wyrzekłszy się jednak swych przekonań. Jego prace teologiczne z
tego okresu spalono po jego śmierci. Dzisiaj nauka nestoriańska posiada wiele
opcji. Ważne jest, że dostrzeżono w niej aspekt funkcjonalności, kosztem
spojrzenia ontologicznego. Filozoteizm objął tę funkcjonalność w Akcie
działającym.
Reakcją na nestorianizm była doktryna monofizytyzmu. By
obronić jedność osoby Jezusa Chrystusa, monofizyci upatrywali w Chrystusie
zlanie się dwóch natur, boskiej i ludzkiej, w jedną hipernaturę. Obydwa
rozwiązania zostały uznane za nieortodoksyjne i zastąpione przyjętą na soborze
chalcedońskim (451 r.) chrystologią papieża Leona Wielkiego, która w dużej mierze
szła po liniach wytyczonych przez chrystologię Augustyna z Hippony (354–430).
Formuły papieskie zawierały m.in. pojęcie unii hipostatycznej jako oddające
właściwie relacje między dwiema naturami Słowa,
które stało się ciałem (por. J 1,14).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz