Focjusz był jednym z wybitnych intelektualistów bizantyjskich. Został patriarchą (858–886). Legaci papiescy
zatwierdzili jego wybór. Papież Mikołaj I (858–867) opowiedział się jednak za
poprzednika Focjusza, patriarchę Ignacego i nie zaakceptował decyzji legatów.
Na synodzie w Rzymie w 863 r. Focjusz został ekskomunikowany. Mimo tego,
Focjusz pozostał na swoim stanowisku, rozpoczynając tym samym schizmę. Po
śmierci Ignacego, papież zatwierdził Focjusza i przed śmiercią, doszło do
ugody, ale konflikt ujawnił wyraźną różnicę stanowisk między Rzymem a Wschodem.
Chodziło o supremację Rzymu nad Kościołem bizantyjskim (mało wtedy znaczący
Rzym w stosunku do Imperium Bizantyjskiego) oraz problem teologiczny –
pochodzenie Syna (Filioque).
Konstantynopol przyznawał Rzymowi honorowe pierwszeństwo,
odrzucał jednak wtrącanie się papiestwa w wewnętrzne sprawy Kościołów
wschodnich, jak to miało miejsce w przypadku Focjusza.
Teologia Wschodu zarzucała zachodniemu chrześcijaństwu,
że dodała do symbolu nicejskiego słowo Filioque, jakoby Duch
Święty pochodził od Ojca i Syna. Kościół Wschodni stał na stanowisku, że
Duch Święty pochodzi od Ojca poprzez Syna (per Filium).
Określenie Filioque użyto po raz pierwszy w Todledo (589) w
Hiszpanii. Było ono skierowane przeciw arianom, którzy zaprzeczali równości
Ojca i Syna. Spór ten, od Focjusza, stał się powodem wzajemnych niechęci. Oba
Kościoły zarzucały sobie wzajemnie herezję.
Kto ma rację w tym sporze?
Konstrukcja Trójcy Świętej według nauki Kościoła katolickiego
obejmuje ontologicznie trzy Osoby Boskie. Z łatwością można uznać Boga za byt
istniejący oraz Jezusa jako Człowieka, który został wywyższony na krzyżu do
rangi Boga, natomiast Duch Święty nie może być uznany za byt istniejący
samodzielnie, bo od razu rodzi się pytanie. Jakie jest pochodzenie Ducha
Świętego? No i właśnie ten problem ujawnił się w sporze. Zachód uważał, że Duch
Święty pochodzi od Ojca i Syna, a Wschód od Ojca przez Syna.
Błędnie przyjęta teza stałą się zarzewiem konfliktu. Winę ponoszą obie strony,
nie wyjaśniając, kim jest Duch Święty.
Przekonanie, że Duch Święty istnieje naprawdę,
samodzielnie jest zakodowane w umysłach wiernych bardzo mocno. Często słyszy
się, że Duch Święty czuwa nad Kościołem, czuwa nad wyborem papieży itd. Taka retoryka
jest jak młot, który wbija powoli, ale bardzo skutecznie model konceptualny
doktryny chrześcijańskiej w ludzkie umysły.
Używając pojęcia Ducha Świętego należy odnosić go do Aktu
działającego Boga (Jezusa Chrystusa), bo w tym Akcie jest jeden Bóg (jedna
wola). Duch Święty jest jedynie nośnikiem (przekaźnikiem, funkcją, samym
działaniem) mocy Boga.
Schizma Cerulariusza
Papież Leon IX (1043–1054) w ramach reformy podjął kroki wymierzone przeciw greckim
zwyczajom Kościołów południowej Italii, które znajdowały się pod jurysdykcją
Bizancjum. Patriarcha Wschodni Cerulariusz (1043–1058) zastosował środek
odwetowy, rozkazując wszystkim instytucjom łacińskim w Konstantynopolu przyjąć
obrządek grecki. Zamknął te kościoły, które mu się sprzeciwiały. Papież Leon IX
zlecił całą sprawę kardynałowi Humbertowi, który stanął na czele rozjemczej
misji dyplomatycznej.
Zamiast ugody doszło do rzucenia przez Humberta bulli
ekskomunikującej Cerulariusza (16 VII 1054 r.)
na ołtarz katedry Konstantynopola. Cerulariusz odpowiedział podobnie.
Potępił bullę Humberta i ekskomunikował legatów papieskich na czele z
Humbertem. Rozłam okazała się skuteczny do dnia dzisiejszego.
Czy można było uniknąć rozłamu? Nie sądzę. Zachód bardzo
różni się od Wschodu. Zupełnie inna mentalność, oczekiwania duchowe i
rozeznanie teologiczne. Do tego doszły zwyczajne cele polityczne. Czas przekazu
informacji pomiędzy stronami był długi. Każda wiadomość była już nieaktualna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz