Polemika pomiędzy Nestorianami, a Cyrylem była pełna
ekspresji, wręcz walki o argumenty. Cyryl opracowywał całe dokumentacje swoich
poglądów. Przez swoje prace i determinację stał się bardziej wiarygodny w
oczach słabego papieża Celestyna. Wszystkiemu towarzyszyły też intrygi
cesarskie. Cyryl był polemicznie zręczniejszy. Widać, jak nie o prawdę chodziło
tylko chęć odniesienia zwycięstwa.
Sobór w Efezie w 431 roku przebiegał dramatycznie. Obu teologów osadzono
w areszcie. Sam cesarz Teodozjusz II wziął sprawy w swoje ręce. Cesarz pragnął
pojednania. Nie udało się uzgodnić wspólnych stanowisk. Przegrał jedynie
Nestoriusz i jego teologia.
Pomiędzy Kościołem Wschodnim, a Aleksandryjskim zapanował
pozorny spokój. Na Wschodzie dalej trwała dyskusja i żywe były poglądy
Nestoriusza. Przeciwstawnie do teorii Nestoriusza pojawiła się herezja zwana monofizytyzmem
(Eutyches). Ona to pomniejszała rolę czynnika ludzkiego w Jezusie. Akcentowała,
że z chwilą zjednoczenia pozostała w Jezusie tylko jedna natura – boska. Natura
boska Chrystusa wchłonęła jego naturę ludzką.
Tym razem sprawy wziął w swoje ręce silny papież św. Leon
(440–461), który sam zajął stanowisko w sprawie. Eutyches został
ekskomunikowany. Zwołany został synod w Efezie w 449 r. Twórca monofizytyzmu
Eutyches, przy dyskretnym poparciu dworu cesarskiego, doprowadził do
zamieszania. Legaci papiescy zostali brutalnie zaatakowani. Musiała
interweniować policja (synod zbójecki). Zmuszono biskupów papieskich aby
unieważnili ekskomunikę Eutychesa i przywrócili mu stanowisko.
Papież nie zaakceptował ustalenia synodu, który nazwał
„zbójeckim”. Teodozjusz uniewinnił z kolei Eutychesa. Papież Leon odniósł
porażkę. Dopiero po śmierci Teodozjusza naprawiły się stosunki pomiędzy
papiestwem a cesarstwem. Tym razem zwołano sobór w Chalcedonie w 451 r.
Odczytano list św. Leona, w którym była wykładnia papieża Leona odnoście
monofizytyzmowi. List ten miał być przeczytany na synodzie efeskim w 449 r.
(nazwanym później zbójeckim). Na soborze na nowo zredagowano symbol wiary.
Cieszono się w końcu zapanuje spokój. Jakże się mylono.
Prymat papieża został utrzymany, przynajmniej w sprawach
doktrynalnych. Na prymacie papieża rzymskiego ciążyła formuła sformułowana w
381 r. W Konstantynopolu zasada równych w prawach, jako dwie stolice cesarskie,
Rzymowi i Konstantynopolowi. Biskup Rzymu nie uznawał jednak tej zasady. Jego
zdaniem, Rzym miał nad Konstantynopolem wyższość, gdyż Rzym jest stolicą
biskupa Piotra. Wschód nie przyjmował nigdy tego argumentu.
W tle tych wydarzeń trwała wojna. Attyla zagarnął już
Akwileję. Na drodze dyplomatycznej zażegnano jego dalszą ekspansję.
Prawdopodobnie Attyla, przez wizje prorocze jakie go nękały, przestraszył się i
zrezygnował z marszu na Rzym. Wieczne Miasto znów pogrążyło się w zabawach,
zbytkach i intrygach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz